Najlepsze forum rolnicze • Zobacz wątek - opowiadanie (komentujcie i czytajcie :)

Strefa czasowa: UTC


Nasze forum sponsorują:
Reklama Sponsora




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
  Drukuj

Re: :)
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 paź 2013, o 20:43 
Offline

Dołączył(a):23 paź 2013, o 17:22
Posty:64
ok ok :)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re::)
PostNapisane: 29 paź 2013, o 20:43 
Offline

Dołączył(a):23 paź 2013, o 17:22
Posty:64
Jutro kolejne opowiadania (bedzie ich dużo ze wzgledu ze dzisiaj nie było :)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: :)
PostNapisane: 29 paź 2013, o 21:45 
Offline

Dołączył(a):23 paź 2013, o 17:22
Posty:64
14 sierpien

Wstałem o 6 wsiadłem do Ursusa 60 i zacząłem ładowac dalej obornik na przyczepy bo tym roku wywoze 80 ton pod buraki czyli około 24 rozrzutniki 3.5 t i jeszcze po ziemniakach gdzie juz na polu lezy obornik który rok temu zwoziłem w pazdzierniku i po burakach gdzie bedzie siał kukurydze tam niestety trzeba bedzie woził na pole . Narazie zwoze po przenicy .Żona robiła oprząt jest za mnie bo ja woziłem obornik . O 7 pojechałem zawiez obornik 2 przyczepy o 7.30 wróciłem . Zostaje jeszcze 12 przyczep do zwiezienia . O 8 poszedłem na sniadanie dzisiaj żona zrobiła nalesniki z dżemem :) . Po sniadaniu syn wziął ładowarke i zaczął ładować dalej obornik a ja poszedłem w tym czasie dokonczyc malowanie w srodku obore na biało . Gdy wróciłęm były juz naładowane 2 pełne przyczepy ruszyłem na pole (narazie jest 14 przyczep wywiezionych zostało jeszcze 10 ) Troszke sie na zbierało tego gnoju to jest jeszcze z tamtego roku :). BO trzymałem kiedys świnie . Choc sie teraz nie opłaca teraz niestety . Gdy przyjechałem z pola . Poszedłem do góry zamówic materiały siewne (jęczmień ozimy i pszenice jara ) zamówiłem 20 worków po 10 worków z każdego . Następnie poszedłem dalej ładować była juz 11 godzina syn juz ładował juz konczył tak wogóle . Pojechalem znów wywiez w sumie juz w Popowie wszystko wykoszone dookoła choc słoma w niektorych miejscach jeszcze leży .W sumie do 14 wywiozłem jeszcze 6 przyczep . Poszedłem na obiad dzisiaj był rosół pyszny :) z marchewką . Po obiedzie poszedłem naładować 2 ostatnie przyczepy . o 16 przywiezli pustaki . Zmieniłem łyche na widły i razładowałem pustaki . O 17 firma wyjezdzała juz . O 17.30 poszedłem czyscic koryta i gnój wywalać .Nagle zadzwonił telefon to Kacper
-tak słucham
-no czesc jak prace idą z obora
-no wiesz pomału idą ale do przodu hehe
-a jak mama
-a juz dobrze jutro do was przyjade pomóc wam w gospodarce
-no okej bo jutro musze wywozić dalej obornik bo dzisiaj wywiozłem 14 przyczep .
- o to ładnie ci poszłą
-no Adam mi pomagał dobra ja koncze bo musze iśc doic narazie
-czesc do jutra
Zacząłem doić bo Adam odłączał widły ja jak skonczyłem doić poszedłem mu pomóc podłacząc łyche . Gdy podłączyliśmy podjechałem koło obory i wziąłem worek paszy i zawiozłem do obory Adam juz karmił a ja pojechałem po kiszonke a następnie do obory karmić :) . PO skonczonej pracy poszedłem do domu na kolacje dzisiaj była jajecznica :) z boczkiem . Zjedliśmy była pyszna mhmm . Poszedłem sie umyć po dzisiejszej pracy i poszedłem ogladać polske . Bo dzisiaj graja drugi mecz w grupie ostatnio grali z słowacja i przegrali 2;1 . Wziąłem piwo z lodówki poszedłęm na telewizje dzisiaj graja z estonia .Polska wkoncu wygrała 2;0 . PO meczu poszedłem spać .

A teraz ciekawostka zmyslona :)

Grupa f

1 słowacja
2 estonia
3 polska
4 Dania
5 Finladia
6 Holandia
7 Armenia
8 Serbia

Wyniki 1 kolejki

polsk-słowajca 1;2
Estonia-holandia 0;4
Serbia-dania 0;1
Armenia-finladia 0;0

i dzisiejsze

Estonia-polska 0;2
Finladia-serbia 1;1
Holandia -słowacja 2;1
Dania-armenia 2;0


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: :)
PostNapisane: 30 paź 2013, o 14:29 
Offline

Dołączył(a):23 paź 2013, o 17:22
Posty:64
15 sierpień
Świeto wiec tylko robiłem oprząt a firma nie przyjechała bo zapomniała o świecie Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny . Kacper przyjechał w piątek mi pomóc :)



16 sierpnia

Żona jeszcze spała dałem jej buziaka bo ja dzisiaj robie za nią oprząt bo ona wczoraj robiła wiec ja dzisiaj ja za nią robie . Wyczysciłem koryta i wywaliłem gnój zaczalem doić . A nastepnie podjechałem ładowarka po kiszonke i pasze . Następnie poscieliłem krową i na koncu nakarmiłem . Podjechałem ładowarka koło obornika .O 8 przyjechał mlecarz po mleko. Odczepiłem jedna przyczepe 3,5 tonowa i za to jedna 3,5 t podczepiłem tą 6 tonowa . I zaczałem ladowac gnój ładowarka .O 7.30 Adam wsiadł do ursusa 60 i odczepił cyklop i zaczepił 3,5 t przyczepe i podjechał kolo obornika i zaczałęm ładować dalej . O 9 poszliśmy na sniadanie akurat przyjechał Kacper nam pomóc . Dzisiaj było mleko z płatkami na sniadanie :) . Żona po sniadaniu posprzątało dom i poszła srutowac a my poszlismy ładowac dalej i wywozic obornik . O 10 pojechalismy z Kacprem zawiez na pole bo burakach ( Kacper posiada prawo jazdy na ciągnik ) w sumie po burakach zwiozłem 8 przyczep :) liczac przyczepy po 3,5 . O 11 przyjechalismy firma juz pracowała . O 12 przywiezli tirem materiały siewne na big bagi wziąłem zmieniłem na widły i zacząłem rozladowywac i wozic do obory tam gdzie big bagi z nawozami. Żona jeszcze srutowała a Adam zaczał ładowac obornik . O 13 żona poszła wstawic ziemniaki . O 14 pojechałem zawiez tą jedna przyczepy 3,5 t gnoju . Gdy wróciłem zostały nam jeszcze zawiez 3 przyczepy i to wystarczy na 1 hektar bo na jeden hektar wywoze 40 ton gnoju :) . Wiec trzeba jeszcze wywiez 12 przyczep po burakach .O 15 poszliśmy na obiad dzisiaj było klopsy :) .
-Zapytałem żone kiedy wraca Weronika
-w niedziele trzeba po nia jechac
-okej to po nią pojade
- a u nas kiedy są dożynki
-25 sierpnia
Po obiedzie poszedłem robić dalej ładowac obornik gdy skonczyłem pojechaliśmy z Kacprem wywiez te 3 ostanie przyczepy na ten jeden hektar . O 17 Kacper pojechał do mamy a ja sie wziąłem za oprząt bo żona poszła po jajka do Krzycha . Firma akurat odjezdzała . Zapytali tylko czy mogą jutro przyjechac o 6 bo chcieli by jutro skonczyc o 16 a ja ze tak . Po oprzecie poszedłem do obory i postanowiłem ze jutro wezne sie sprzątanie złom itd . I ze jutro zamówie wegiel do piwnicy i wrzucze go jutro .Zeby juz na zime mieć . O 18 przyszła żona z jajkami i mówi ze jutro jedzie na zakupy z Halina . A ja ze okej . Poszliśmy do domu napic sie mleka prosto od krowy . I poszedłem napisac do uni o dofinansowanie na zakupu siewnika do kukurydzy i buraków . Bo niestety nie posiadam .Gdy skonczyłęm poszedłem na dół na kolacje dzisiaj żona zrobiła tortille hehe :) po raz pierwszy i jej wyszło zjadłęm i poszedłem sie wykąpać a nastepnie spać bo Adam dzisiaj zamknie brame .


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: :)
PostNapisane: 30 paź 2013, o 21:21 
Offline

Dołączył(a):23 paź 2013, o 17:22
Posty:64
17 sierpień

Wstałem juz o 5 otworzyłem brame i poszedłem robić juz oprząt zacząłem doic ,czyscic koryta , wyrzuczac gnój a następnie pojechałem po kiszonke i pasze zacząłem karmić i scielić krową . O 6 poszedłem ładować ładowarka gnój na przyczepy . Akurat firma przyjechałą juz . O 7 przyjechał Kacper on pojechał wywiez jedna przyczepe ursusem 60 a ja zaczałem ładowac dalej te 2 przyczepy . Gdy następnie ja jechałem z dwiema przyczepami wywiez mijaliśmy sie po drodze hehe :)gdy wróciliśmy o 8 poszliśmy na sniadanie dzisiaj na sniadanie była jajecznica znów . Zostało nam jeszcze 8 przyczep do wywiezienia bo ta 6 tonowa licze jako dwie przyczepy bo mam obornik 3,5 t .Po sniadaniu poszedłem dalej wywozic . Dzisiaj jednak nie bede sprzątac moze kiedys w wolnej chwili bo od poniedziałku mamy dużo pracy . Zaczałem dalej ładowac obornik a nastepnie pojechaliśmy wywiez zostało 3 przyczepy . Ostatnie 3 przyczepy pojechałem wywiez o 12 a gdy wróciłem poszedłem do domu zjesc bo żona pojechała do miasta . Zjedliśmy z Kacprem i poszliśmy malować troszke płot na zielona . O 15 skonczyliśmy pomalowaliśmy tylko jeden bok a zostały jeszcze 3 i furtka i brama . O 16 Kacper juz pojechał a ja poszedłem do domu wypić kawe i czekał aż Arek przywiezie drzewo firma juz pojechała . O 17 przyjechal Arek swoim ursusem 60 czerwona z przyczepa z drzewem zwaliśmy koło obory zaprosiłem Arka do domu na kawe wypił i pojechałem dałem mu pieniądze za drewno . I poszedłem ciąc drewno żona juz wróciła wiec zaczeła robić oprząt a ja ciąłem drewno . Adam mi pomagał i nosił i woził taczkami do piwnicy i układał o 20 skonczyliśmy ciąc reszte dokonczymy w poniedziałek . Przykryliśmy folia . Zamknąłem brame i poszedłem do domu . Żona opowiadała mi jak było w mieście kupiła mówi ze nowe firane do kuchni hehe . Zjadłem kolacje był dzisiaj omlet . Po kolacji poszedłem sie kąpac i poszedłem do pokoju zobaczyc co w programie jest ooo mecz polski we wtorek hehe i poszedłem spac bo nic ciekawego



18 sierpień (niedziela )

Wstałem zrobiłem oprząt . Poszedłem do koscioła na 9.15 . Gdy wróciłem pojechałem do castoramy z Adamem po farby kupiłem 3 czarne i 2 białe. Zamówiłem równiez blache na dach . Maja mi przywiez w piątek nastepnie pojechałem po Weronike i wróciliśmy do domu . Żona zrobiła oprząt . Po oprzecie zamknąłem brame i poszedłem spać

Sorki ze niedziele taka krótka ale zawsze taka bedzie bo prostu jest to dzień od pracy ale nastepne dni bedą długie .


Jutro syn odbiera prawko heeh



19 sierpnia

Wstałem o 5 zrobiłem szybko oprząt pojechałem po kiszonke i pasze a żona doiła . Poscieliłem i poszedłem karmić . Szybko wsiadłem do ursusa 60 odjechałem kawałek wprowadziłem przyczepe do obory odczepiłem i podjechałem pod cyklop zaczepić i ruszyłem na pole zaprowadzić ciagnik niestety musiałem wrócic na pieszo a to niestety nie cały 1 km gdy wróciłem odczepiłem te dwie przyczepy od ursusa 80 i wjechałem tyłem do obory i podczepiłem rozrzutnik obornika . I ruszyłem na pole była juz 6 godzina zaczałęm ładować obornik na rozrzutnik i rozrzuczałem na polu . UDało mi do godziny 8 rozrzucic 4 oborniki i do tego sam ładowałem obornik o 8 wróciłem na gospodarke ursusem 80 z rozrzutnikiem a ursusa 60 z cyklopem zostawiłem . Zjadłem sniadanie dzisiaj jadłem płatki z mlekiem Adam juz wstał bo o 10 jedziemy po odbiór prawo jazdy na ciagnik . O 8.30 pojechałem na pole ursusem 80 z synem dalej rozrzuczac . Firma juz była i juz pracowali . Syn usiadł za stery cyklopa a ja za ursusem 80 i w sumie do 10 udało mi sie rozrzucić jeszcze 2 oborniki . Gdy wrociliśmy oczywiscie ja ursusem 80 a syn jechał sześćdziesiątke wkoncu ma juz prawko hehe . Postawiliśmy koło obory . Ja poszedłem wziąsc prysznic potem syn wziął a ja poszedlem sie ubrać . Odpaliłem astre wyjechałem z garazu hehe i czekał na syna az sie ubierze i przyjdzie . Wyjechaliśmy o 10.30 na miejscu byliśmy po 11 syn poszedł odebrac a ja poczekałem za synem w poczekalni . Gdy syn wrócił z odebranym prawkiem pojechaliśmy na gospodarke bo dzisiaj jest dużo pracy gdy jechaliśmy patrze przede mna jedzie czerwony golf to chyba Artur jedzie do nas wyprzedziłem go tak to Artur . Zajechaliśmy na gospodarke
- o czesc przyjechałes zobaczyc jak ja idą prace
-no tak wpadłem ci pomóc
-to jak sie przebierzes to mozesz malowac drugi bok płoty od strony obory z krowami na zielona zaraz ci dam farbe
-okej ide sie przebrac
Gdy sie wszyscy przebraliśmy poszłem do obory po farbe dałem Arturowi a ja Adamem pojechaliśmy na pole dalej rozrzucać była godzina 12 .Do 14 udało nam sie rozrzucić 4 oborniki czyli juz w sumie 10 obornikow . O 14 zadzwonił telefon to żona
- o której bedziecie bo za chwile bedzie obiad
-juz jedziemy
Zostawiliśmy ciagnik z cyklopem i pojechaliśmy ciagnikiem ursusem 80 z rozrzutnikiem i poszliśmy na obiad . Dzisiaj byly gołabki na obiad . Po obiedzie poszedłem zobaczyc jak idzie malowanie Arturowi szłą mu dobrze on dalej malował a ja pojechalem z synem o 15 dalej rozrzucać . DO 17 udalo nam sie rozrzucić 4 oborników . Zrobiliśmy sobie przerwe mieliśmy w ciagników kawe w termosie wiec wypiłem z synem bo syn miał kubek hehe wziął sobie i zaczeliśmy dalej rozrzucać . Teraz syn zaczął rozrzucać a ja zacząłem ładowac cyklopem do 20 udało nam sie rozrzucic jeszcze 5 oborników zjechaliśmy z pola o 20 bo juz ciemna troche reszte jutro dokonczymy i mysle ze jutro orka jakas jeszcze jak dam rade . Dzisiaj udało nam sie rozrzucic 19 oborników czyli nie jest żle . Żona juz oprząt zrobiła z Weronika a Artur pił kawe .
-jak malowanie ile skonczyłes
-no został jeden bok od strony wjazdu hehe
-no to ładnie ci poszło
-no tylko niestety jutro do pracy i w srode wieć w czwartek przyjade skonczyc i pomaluje brame i furtke .
-dobra
Poszedłem sie umyc bo Artur juz pojechał .Adam zamknął brame . A ja zjadłem kolacje i poszedłem spac bo byłem bardzo zmeczony


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: :)
PostNapisane: 3 lis 2013, o 19:29 
Offline

Dołączył(a):23 paź 2013, o 17:22
Posty:64
20 sierpnia

Wstałem juz o 4 poszedłem doić i robić oprząt gdy skonczyłem wziąłem umyłem ladowarke łyche jego z kiszonki i wziałem zaczałem ładowac zboże tym razem sprzedaje dzisiaj 3 tony jęczmienia i 3 tony pszenicy gdy załadowałem poszedłem do domu . O 7 ruszyłem do skupu do Altonu :) . W skupie troszke dzisiaj ludzi bylo niestety .O 8 przyjechał mlecarz odebrał mleko O 9 dopiero wjechałem na wage . Gdy juz wysypałem pojechałem do domu bo pieniadze mi przesla przelewem . Kacper juz był malował akurat ostani bok płotu od strony wjazdu . Ja poszedłem coś zjesc i poszedłem następnie podłaczyć do 60 cyklop który rano odłaczyłem bo jechałem do skupu . Syn wział ursusa 60 i jechałem juz na pole . Ja wziałem ursusa 80 z rozrzutnikiem ale najpierw sprawdziłem czy wszystko działa i ruszyłem na pole . Do 13 udalo nam sie rozrzucić 5 oborników po 13 skonczyliśmy rozrzucić cały gnój . Wróciliśmy z pola . Poszedłem na obiad z Adamem i Kacper który juz skonczył malowac płot i brame . Po obiedzie Kacper pojechał do domu swoim bmw . Ja natomiast odłaczyłem obornik od ursusa 80 i podłaczyłem pług i pojechałem o 15 do Hrubieszowa orać sciernisko po jęczmieniu . Żona zrobi dzisiaj za mnie oprząt bo nie wiem o której wróce wziąłem kawe w termosie i chleb z serem i szynka i ruszyłem na pole . O 18 zaorałem dopiero 1 h . NIestety to jednak 3 skibowy plug i do tego jeszcze jadłem o 20.30 miałem juz 2 hektary zaorane . Po 22 skonczylem całe pole i wróciłem do domu . PŁugu nie odłaczałem bo jutro reszte orki . Zamknałem brame i poszedłem sie umyć . Niestety mecz juz sie skonczył sprawdziłem wyniki w necie szybko i poszedłem spać
Oto wyniki

Holandia-Polska 3;1
Słowacja-estonia 2;0
Armenia-serbia 1;3
Finladia-dania 1;2


Tabela po 3 kolejkach

1 Holandia 9 pkt
2 Słowacja 9 pkt
3 Dania 9 pkt
4 Serbia 4 pkt
5 Polska 3 pkt
6 Finladia 2 pkt
7 Armenia 1 pkt
8 Estonia 0 pkt


21 sierpnia
Wstałem zrobiłem oprząt to co zawsze :) . Poszedłem coś zjeśc . A nastepnie zobaczyc jak budowa no coraz lepiej juz widac mury :)hehe . MYsle ze nie całe dwa tyg i bedzie mozna kłaśc dach który dzisiaj maja przywiez :). NArazie mam tylko zamówione materiały siewne do jeczmienia . A musze jeszcze zamówic do żyta i pszenicy :). Poszedlem do góry i zamówiłem . O 7 wsiadłem w ciagnik urussa 80 i pojechałem do Grabowa orac 2h po życie a syn wziął ursusa 60 odczepił cyklop i podłaczyl grubre i ruszył do Hrubieszowa na pole . Ja orke skonczyłem około 12 wróciłem do domu . Poszedłem zamówic pustaki ostatni raz i 3 wywrotki z piaskiem . Syn jeszcze był na polu . Jak skonczył miał jechać do Grabowa z grubrami :). Zjadłem obiad bo juz był :) . Poszedłem do garazu i troche złomu szukałem odczepiłem pług i podczepiłem przyczepe 3,5 i podjechałem blizej garazu i ładowałem złom . BO jutro pojade go sprzedać . Załadowałem kilka worków z puszkami po pepsi ,piwie itd i wał od ursusa i kilka blach i jeszcze kilka rzeczy :) . I wjechałem do obory tak gdzie są maszyny zeby nikt nie ukradł . Odczepiłem przyczepe i zaczepiłem znów pług i pojechałem do Popowa orać po tym oborniku była akurat godzina 14 akurat. Ja ruszyłem na pole . Orka szła dobrze :D . Mysle ze w nastepnym tygodniu skosze łakę . Bo mam jedną łake które posiadam w Hrubieszowie mam tak 1 hektar łąki . O 17 skonczyłem orać . Wróciłem do domu syn juz był jadł obiad i chwile pomagał mamie swojej srutować bo poszła srutować . JA gdy wróciłem to ja wziałem jego ciągnik i pojechałem za niego bronować a on pomagal srutować . Bronowanie poszła szybko skonczyłem o 20 . Gdy wróciłęm pojechałem ładowarka po kiszonke na jutro . Oprząt juz był bo Weronika ,Adam i żona zrobili i wydoili też :) . Zamknałem brame i poszedłem do domu wypić gorące kakao :) . Umyłem sie i poszedłem spać .


22 sierpnia

Wstałem rano zrobiłem oprząt nagle dzwoni telefon odbieram a patrze a to dzwoni wuja Rafał
-czesc słuchaj mógłbys dzisiaj przyjechać swoim ciagnikiem i pomóc mi w żniwa bo niestety popsuł mi sie ciągnik a chciałbym dzisiaj wykosić i jutro zebrac słome . To bys najwyzej sie u nas przenocował
- no ok to tak przyjade o 12 do cb
Poszedłem do domu powiedzięc żonie ze mnie dwa dni bedzie ze jade do wuja Rafała pomóc .Firma juz pracowała . O 8 przyjechał mlecarz .O 11 Odczepiłem pług . I pojechał do Dalków . Gdy zajechałem podłaczyliśmy przyczepy i ruszyliśmy na pole . Pogoda dopisywał . Rafał kosił Przenżyto nawet dobrze szło . Po skonczonej pracy poszliśmy na obiad . A po obiedzie Rafał juz zamówił sąsiada zeby prasował snopki bo on nie posiada prasy a robi snopki a ja mam tylko do bel . O 17 pojechaliśmy zbierać snopki o 20 skonczyliśmy czyli jednak nie musze spać u nich . Wuja tylko posiada 7 h 3 h buraków i 2 przenżyta i 2 ziemniaków . Wuja podziekował mi chciał mi dać kase ale ja nie chciałem . Wróciłem do domu wszystko było na swoim miejscu . Jutro musze wywiez ten złom hehe . Poszedłem spać .

23 sierpnia (piątek)

Wstałem zrobiłem oprząt .Wydoiłem pojechałem ładowarka po pasze i kiszonke . Gdy skonczyłem podjechałem ursusem 80 po przyczepe ze złomem . Troszke to wazyło powiem wam . I ruszyłem do Hrubieszowa do skupu złomu
Zarobiłem w sumie 300 zł . Podjechałem ursuse 80 zatankować odrazu bo rezerwa świeci . Nastepnie zadzwoniłem do sąsiada zeby przyjechał dzisiaj mi kosić łąke . Przyjechał cos koło 12 . Pojechałem samochodem z nim on ciagnikiem a ja samochodem . Zaczął kosić jezdziłem z nim ciagnikiem gdy skonczył . On pojechał do domu a ja pojechałem kupić przetrząsarka która widzialem przy drodze na skręt do Grabowa ale nie wiedziałem czy jeszcze jest . Na szczeście jeszcze była dałem za nia tylko 1.500 ale zawsze bedzie juz moja . wróciłem do domu odpaliłem ursusa 60 odpiąłem brony i ruszyłem po
przetrząsarke a następnie na pole . Po skonczonej pracy wróciłem do domu odpiałem od ursusa 80 przyczepe i podłączyłem prase wziąłem sznurki i ruszyłem na pole była juz 17 . Zacząłem juz prasować . Syn juz podłączał przyczepy dwie tą jedna 6 tonowa i druga 3,5 . A następnie zmieniał widły w ładowarce :) . Ja juz prasowałem . W sumie wyszło 11 bel . O 18.30 wróciłem do domu wziałem ładowarke a syn wział ursusa 60 i ruszyliśmy na pole . Zrobiliśmy tylko jeden kurs o 20 wszystko było juz poukładane te baloty włozyłem koło obory z maszynami zeby nie zmokły. Żona juz z Weronika zrobiły wszystko . Poszliśmy do domu na ciepła kawe i Frytki z kethupem . Poszedłem sie na stepnie wykapąc i spać :)

24 sierpnia

Rano zrobiłem oprząt wydoiłem . O schowałem do obory prase odłaczyłem od ursusa 80 i podjechałem koło obory . O 7 przyjechał juz mlecarz dzisiaj wyjątkowo wczesniej . O 7.30 przyjechała ciezarówka przywiozła konstrukcje dachu rozładowali ją koło domu . Wraz z Adamem przykryliśmy ją bo dzisiaj zapowiadaja deszcz . Poszedłem do domu coś zjesc . O 9 przywiezli materiały siewne żyto i pszenica .Rozładowaliśmy do obory . Dzisiaj w sumie nie ma nic do pracy . Wiec wziałem sie ciecie drewna . O 14 poszedłem na obiad . Po obiedzie poszedłem srutować . Syn ciął dalej drewno . O 16 wsiadłem w ursusa 60 i postanowiłem pojechać z agregatem i przygotować juz ziemie pod żyto gdzie w tym roku sieje 3 h . Ruszyłem na pole . O 20 skonczyłem całem pole nie odłaczałem agregatu bo jutro bede jeszcze agregatem robił pole gdzie bede siał jęczmień . Żona z synem zrobili oprząt . Zamknałem brame i poszedłem spać .

25 sierpnia

Wstałem zrobiłem oprząt . Dzisiaj w Hrubieszowie dożynki . Na 11 jest msza pojechaliśmy wszyscy cała rodzina na mszę o 11 . Po mszy był przemarsz z wieńcami . Po całym wstępie zaczęła się obchody były stoiski z róznych wiosek (Grabowo , Hrubieszewo , Popowa (Krzychu i Halina mieli to stoisko ). Chwile pogadaliśmy z Krzychem . O godz byl pokaz strazacki wypadku . O 18 zaczęła sie zabawa do północy . MY o 18 wróciliśmy do domu zrobić oprząt . A następnie poszliśmy robić kolacje wspólnie . Po kolacji ogladaliśmy wspólnie telewizjie a następnie poszliśmy spać

26 sierpień

O 6 ruszyłem juz na pole do Grabowa gdzie w tym roku bede siał jęczmień . O 10 wróciłem do domu . Żona zrobiła za mnie oprząt . Podczepiłem do ursusa 80 przyczepe jedna i podjechał kolo obory . WZiałem ładowarke zmieniłe na widły i podjechałem do obory i zacząłem ładować worki z nawozami załadowałem 3 duże worki i 2 małe :). I zostawiłem koło obory odczepiłem agregat i poszedłem do domu coś zjeśc . O 11 przywiezli pustaki i piasek . Obora juz prawie skonczona do soboty ma byc skonczona i bedzie można kłaśc dach juz . Po wyładowaniu pustaków podłaczyłem do Ursusa 60 rozsiewacz nawozów i ruszyłem na łąke z a syn wziął ursusa 80 z przyczepą i nawozami .Syn odczepił przyczepe i pojechał ursusem 80 po ładowarke ursusa 80 zostawił wziął ładowarke i przyjechał do mnie załadował mi narazie dużego (ale nie całego oczywiście ) big baga i wsypał do rozsiewacza a ja ruszylem rozsiewaczem bo w tym roku chce łąke przeorać na zime i zasiąc nową tutaj . W sumie na ten jeden hektar wyszedł cały duży big bag no to nie tak dużo :) Po skonczonej pracy ja pojechałem urususem 60 a syn poczekal ladowarka zeby nikt nie ukradł wórków tych małych . Ja zostawiłem ursusa z bąkiem i wsiadłem do ursusa 80 i ruszyłem po przyczepe syn czekał podczepił mi przyczepe i ruszyliśmy do domu była juz godzina 16 . Niczego nie odczepialiśmy bo jutro jedziemy rozsiewac do Hrubieszowa nawóz pod żyto ktore niedługo bede siał .Wzieliśmy sie z Adamem za malowanie obory do zboża i nawozów . Żona zrobiła oprząt za nas z Weronika tylko syn jej załadował kiszonke i ładowarka podjechał . Skonczyliśmy całe malowac o 22.30 umyliśmy sie i poszliśmy spać byliśmy zmeczeni .


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: :)
PostNapisane: 4 lis 2013, o 18:29 
Offline

Dołączył(a):23 paź 2013, o 17:22
Posty:64
27 sierpien
Wstałem rano o 6 wziałem sie za oprząt . Zaczałem doic .Syn zaczął juz malowac płot na drugi raz :) . Ja po oprzecie wsiadłem w ursusa 80 z przyczepa na której były nawozy ( 2 big bagi i 2 małe worki )i pojechałem na pole do Hrubieszowa. Odczepiłem przyczepe i wróciłem na gospodarke po Ursusa 60 wziałem i ruszyłem na pole . Narazie wsypałem dwa małe worki . Bo duzych nie wsypie bo nie mam ładowarki .Zacząłem rozsiewacz nawóz . O 9 skonczyłem te dwa małe worki . Rozsiałem jeden hektar a zostały jeszcze 2 . Zadzwoniłem do syna zeby podjechał ładowarka i mi ja zostawił na polu. Syn przyjechał zostawił na polu . I wrócił do domu pieszo hehe 3 km hah . Ja zaczałem ładowac big baga pierwszego . Po wsypaniu ruszyłem rozsiewacz . Od Grabowa szła juz chmura na deszcz więc sie spieszyłem zeby zdązyć rozsiać całe pole . O 12 skonczyłem 2 hektary . Juz zaczeło kropić ale dalej rozsiewałęm o 14 skonczyłem całe chmura gdzie przeszła . W sumie wyszło 2 małe worki 1 duży i drugiego dużego big baga wyszło pół . Wróciłem 60 do domu. Zostawiłem ursusa 60 i wsiadłem do ursusa 80 wraz z synem i pojechaliśmy po przyczepe i ładowarke . Syn wsiadł do ładowarki a ja podczepiłem przyczepe do Ursusa 80 i ruszyliśmy do domu . Pomogłem synowi dokonczyć płot drugi bok . O 16 poszliśmy coś zjeśc a nastepnie przemalować brame i furtke . O 17 wzieliśmy sie za oprząt . Ja wywalałem gnój , Weronika czysciła koryta , żona doiła a Adam pojechał po kiszonke i karmił :). Po skonczonej pracy zamknąłem brame i poszedłem wypić zimne piwo z lodówki i obejrzałęm dzisiaj mecz polski która dzisiaj gra . Polska wygrała 3;2 z serbia ale były emocje wam mówie :D . Po meczu umyłem sie i poszedłem spać .

Dania-holandia 1;1
Polska-serbia 3;2
Estonia-finladia 1;3
Słowacja-armenia 1;0


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: opowiadanie (komentujcie i czytajcie :)
PostNapisane: 12 lis 2013, o 15:21 
Offline

Dołączył(a):23 paź 2013, o 17:22
Posty:64
Pisać dalej ?????


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: opowiadanie (komentujcie i czytajcie :)
PostNapisane: 13 lis 2013, o 08:13 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):4 cze 2010, o 09:41
Posty:92
Pisz pisz:)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: opowiadanie (komentujcie i czytajcie :)
PostNapisane: 21 lis 2013, o 18:53 
Offline

Dołączył(a):23 paź 2013, o 17:22
Posty:64
28 sierpnia

Z rano wziąłem sie za oprząt jak zawsze . O 7 przyjechał Kacper nam pomóc . Dzisiaj chce rozsiąc nawóz pod jęczmien . Odpaliłem ursusa 60 z rozsiewaczem syn wziął ładowarke a Kacper ursusa 80 z przyczepą i pojechaliśmy na pole do Grabowa . O 8 zaczęliśmy rozsiewacz nawóz . O 13 było koniec o było się bez zadnych awarii . Wyszło 1 big bag i jeden mały .O 14 wróciliśmy do domu i postanowiliśmy po obiedzie pojechać jeszcze na pole co bede siał buraki zeby rozsiać nawozem po obiedzie . O 15 pojechalismy na pole tym razem Adam rozsiewał nawóz a Kacper mu ładował ładowarka nawóz a ja odczepiłem przyczepe od ursusa 80 i pojechalem zaczepić pług i ruszyłem zaorać łąke . O 17 wróciłem oni jeszcze rozsiewali tzn konczyli juz. Pojechałem do nich ursusem 80 oczywiście pług odczepilem i pojechałem . Adam miał juz ostatni raz rozsiewał wieć z Kacprem podłaczyliśmy przyczepe . Gdy Adam skończył wróciliśmy do domu . Żona robiła oprząt za nas . Kacper umył sie ,przebrał i pojechał do domu . Ja poszedłem zobaczyć na budowe. Niedlugo juz sie dach połozy i bedzie można grzebać w srodku hydraulika itd :). Poszedłem do domu na ciepłe kakao która mi zrobiła żona wypiłem poszedłem sie umyć i spać .





29 sierpień
Wstałem juz o 5 poszedłem do obory wodoić i wyczyscic koryta oraz wywalic gnój . Następnie wsiadłem do ładowarki i pojechałem po kiszonke oraz po pasze i zacząłem karmic . Musiałem jeszcze przywiez słome która sie skonczyła do pościelenia zmieniłem na widły ładowarke i pojechałem po balota i przywiozłem . O 6 wziałem podłączyłem brony do ursusa 80 bo dzisiaj zamierzam bronowac . Poszedłem do domu napić sie kawy ciepłej . Adam juz wstał . Po wypiciu kawy poszedłem na dwór troszke pociąc drzewo . A syn zaczął malowac dwa ostanie boki płotu . O 8 przyjechał mlecarz po mleku otworzyłem mu brame . O 9 przyjechał Artur zobaczyć co słychać i sie jeszcze zdziwił ze juz koniec obory i powiedział mi ze ma od srody urlop więc bedzie mozna dach zakładać a ja sie ucieszyłem . O 10 wziałem ruszyłem do Hrubieszować zabronować po jęczmieniu gdzie bede siał żyto . A bronuke temu zeby glebe zmieszać z nawozem . Bronować skonczyłem o 16 . Wróciłem do domu . Pracownicy jeszcze byli wiec postanowiłem ich zapytać
-witam jak praca kiedy skończycie ?/
-powinnismy w sobote skończyć
-dobra a potrzeba coś jakis materiał
-nie nie potrzeba wszystko jest
-dobre to ja juz nie przeszkadzam
Poszedłem do domu coś zjesc . Syn juz skonczył malowac . Ja po zjedzeniu poszedłem zobaczyć co jest w skrzynce na listy i patrze dwa listy .Poszedłem do domu otworzyłem pierwszy był od uni ze dostałem dofinansowanie 90 tys na zakup maszyn . Ucieszyłem sie . Otworzyłem drugi od Spółki PPZ Rotanice .Kiedy musze zawiez ziemniaki?? Pierwszy termin mam na 6 września a drugi na 23 września . O 17 wziąłem sie za oprząt . Po oprzęcie poszedłem troche śrutować . O 19 skonczyłem zamknąłem brame i poszedłem do domu . Zjadłem kolacje obejrzałem troche telewizje i poszedłem spać .


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
forumrolnik.pl (c) 2010 Pawel C
Polityka prywatnosci<
Wkrotce nowa wersja forum, zapraszamy niebawem

Forum rolnicze