Przychodzi gospodarz do domu i mówi: - Słuchaj matka!!! Dokupiłem dzisiaj 10 hektarów ziemi. - Wiem. - A skąd wiesz???? - Nasz koń się za stodołą powiesił.
Chłopak z miasta ożenił się z dziewczyną ze wsi, lecz bardzo wstydził się jej wiejskiej wymowy. Postanowił wysłać ją do Ameryki, aby tam nabyła manier, a przede wszystkim nauczyła się po "miejsku" mówić. Po kilku tygodniach dziewczyna wraca. Wychodzi z samolotu i woła do męża: - Heloł bejbi! Heloł bejbi! - O, proszę, jak ładnie! - myśli mąż. A ona krzyczy dalej: - Heloł bejbi! Juści jezdem nazad!
Richard do Alojza: - Pieronie, Alojz, ale źle wyglądasz! Alojz: - Nie dziwota, jak człowiek musi przy monterach harować od rana do wieczora. Richard: - A długo to tam już robisz? Alojz: - Po niedzieli mom zaconć...
Rolnik zaorał pole. Nazajutrz idzie przez zaorane pole z kumplem i gadają o czymś. W pewnym momencie właściciel pola zauważył coś srebrnego. Sprawdza czy twarde i krzyczy: - Srebro! - Nie. To twój pług!
W gospodzie Jasiek pije z kumplami wódkę. W pewnej chwili pryknął! Wie, że to nie wypada, więc wstaje i mówi: - Wyjdę na chwilę na dwór, bo mi od tego siedzenia noga zdrętwiała. - No, no - przytakują kumple. - Aż se musiała od tego siedzenia pierdnąć!
|